Zapadł cichy wieczór już ucichł wiatru wiew.
Gdzieś w oddali słychać harmonii tęskny śpiew.
Biegnę wąską dróżką co pośród gór się pnie.
Bo pod jarzębiną dwóch chłopców czeka mnie.

Jarzębino czerwona któremu serce dać.
Jarzębino czerwona biednemu sercu radź.

Jeden dzielny tokarz a drugi kowal zuch.
Droga jarzębino którego wybrać z dwóch.
Obaj tacy mili i każdy dzielny zuch.
Droga jarzębino którego wybrać z dwóch.

Jarzębino czerwona któremu serce dać.
Jarzębino czerwona biednemu sercu radź.

Tylko jarzębina poradzić może mi.
Ja nie mogę wybrać choć myślę tyle dni.
Przeszła wiosna lato już jesień złotem lśni.
Już się ze mnie śmieją dziewczęta z całej wsi.

Jarzębino czerwona któremu serce dać.
Jarzębino czerwona biednemu sercu radź.