Hej tam za górecką, hej tam za doliną.
Ożenił się gruby z chudzieńką dziewczyną.
Zamieszkali razem w wielgachnej stodole.
Lecz on spał na górze a ona na dole.

Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Dam Ci klucz od bramy, tam się pokochamy.
Czerwone i bure i bure, chodź ze mną na górę na górę.
Jeśli nam się uda, porobimy cuda.

Minął miesiąc jeden drugi zaraz minie.
Nudzi się grubemu nudzi się chudzinie.
Czerwone słoneczko zachodzi za górę.
Z nudów obydwoje mają myśli bure.

Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Dam Ci klucz od bramy, tam się pokochamy.
Czerwone i bure i bure, chodź ze mną na górę na górę.
Jeśli nam się uda, porobimy cuda.

Prędko płynie życie już po trzech miesiącach.
Chudzina grubego przestała odtrącać.
Czerwona na licach mając myśli bure.
Biegała po schodach co miesiąc na górę.

Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Dam Ci klucz od bramy, tam się pokochamy.
Czerwone i bure i bure, chodź ze mną na górę na górę.
Jeśli nam się uda, porobimy cuda.

Biegała po schodkach do grubego chuda.
Lecz nie minął roczek zrobiła się gruba.
Z tej piosenki morał moje miłe panie.
Figury wam nie da po schodach bieganie.

Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Dam Ci klucz od bramy tam się pokochamy.
Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Jeśli nam się uda porobimy cuda.

Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę.
Dam Ci klucz od bramy, tam się pokochamy.
Czerwone i bure i bure, chodź ze mną na górę na górę.
Jeśli nam się uda, porobimy cuda.