A gdy się zejdą, raz i drugi,
Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością.
Bardzo się męczą, męczą przez czas długi.
Co zrobić, co zrobić z tą miłością?

On już je widział, on zna te dziewczyny.
Z poszarpanymi nerwami,
co wracają nad ranem nie same.
On już słyszał o życiu złamanym.

Ona już zna, już zna tę historię, że żona go nie rozumie,
że wcale ze sobą nie śpią, ona na pamięć to umie,
Jakże o tym zapomnieć, jak w pamięci to zatrzeć?
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.

Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe.
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!

A gdy się czasem w życiu uda.
Kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po przejściach.
Kąt wynajmują gdzieś u ludzi i łapią,
i łapią trochę szczęścia.

On zapomina na rok te dziewczyny, z bardzo długimi nogami.
Co wracają nad ranem nie same.
Woli ciszę z radzieckim szampanem.

Ona już ma, już ma taką pewność,
o którą wam wszystkim chodzi.
Zasypia bez żadnych proszków,
wino w lodówce się chłodzi.

A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć.
Lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.

Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe.
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!

Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie!
Czy ja mógłbym serce złamać? I te pe.
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd!